Inkowie

Państwo Inków
Państwo Inków – historyczne państwo w zachodniej części Ameryki Południowej, w okresie swego największego rozkwitu obejmujące tereny dzisiejszego Peru, Ekwadoru oraz częściowo Boliwii, Chile, Kolumbii i Argentyny.
Państwo Inków, założone w XII wieku, rozbudowane zostało w rozległe imperium w ciągu niespełna 200 lat przed odkryciem Ameryki przez Europejczyków. Na początku XVI w. obejmowało prawie całe wybrzeże Pacyfiku wzdłuż Andów i tereny Peru i Boliwii w głębi kontynentu, a zamieszkane było przez ok. 12 milionów mieszkańców. Zajmowali się oni głównie rolnictwem, uprawiając kukurydzę, ziemniaki, komos ryżową, bawełnę i kokę, oraz hodowlą lam i alpak. Część pól nawadniano przy pomocy sztucznych kanałów irygacyjnych. Domy mieszkalne budowano z cegły adobe lub ciosanych kamieni łączonych zaprawą glinianą. Rozwinięta była ceramika, zdobiona inkrustacjami i malowidłami.





Władcy
Legendarni
        Podana poniżej lista jest niekompletna z powodu braku materiałów pozwalających zweryfikować chronologię inkaską.
        Manco Capac
        Sinchi Roca
        Lloque Yupanqui
        Mayta Capac
        Capac Yupanqui
        Inca Roca
        Yahuar Huacac
        Viracocha Inca
Władcy historyczni
        Pachacuti Inca Yupanqui (1438–1471)
        Tupac Inca Yupanqui (1471–1493)
        Huayna Capac (1493–1527)
        Huascar (1527–1532)
        Atahualpa (1532–1533)

Podbój Inków
Imperium Inków, przed najazdem oddziału Francisco Pizarro, było bardzo osłabione wcześniejszą wojną domową oraz epidemią ospy. Pizarro wykorzystał tę sytuację i zaprosił zwycięskiego władcę Atahualpę wraz z gronem 5 tys. szlachty Inkaskiej. Przybyli oni bez broni, zaś w czasie uczty zostali podstępnie napadnięci i wymordowani przez żołnierzy hiszpańskich. Z rzezi oszczędzono i wzięto do niewoli tylko samego władcę. Obiecano mu wolność w zamian za duży okup. Faktycznie Hiszpanie otrzymali sześć ton złota i dwanaście ton srebra, lecz mimo to Atahualpa został skazany na śmierć przez spalenie na stosie.
Według wierzeń Inków spalenie ciała było równoznaczne z zabiciem również duszy. Hiszpanie zgodzili się więc na zamianę wyroku śmierci na uduszenie, wszakże pod warunkiem wcześniejszego przejścia skazańca na chrześcijaństwo. Tak też się stało. Ciało Atahualpy zostało w nocy potajemnie wykopane z grobu przez wiernych Indian i ukryte. Po śmierci władcy Inków jego dwie armie się rozpierzchły, a niewielka armia Pizarro opanowała w ciągu kilku lat całe imperium Inków. Przez jakiś czas broniły się jeszcze oddziały partyzanckie pod dowództwem m.in. wodza imieniem Challcuchima

Królestwo Vilcabamba
Początki królestwa Vilcabamba datuje się na 1536 rok. Nastąpiło wtedy oblężenie Cuzco przez wojska Manco Inki. Po dziesięciomiesięcznym oblężeniu musiał jednak odstąpić z powodu głodu i słabego morale armii. Schronił się w Vilcabambie, skąd kierował walką partyzancką. Nieraz wycinał całe oddziały hiszpańskie. Jego synowie kontynuowali walkę z Hiszpanami do 1572 roku. Dosyć popularnym mit głosi, że władcy inkascy bohatersko się tam bronili. W rzeczywistości dotyczy to jedynie Manco Inki, a maleńkie państewko do 1572 roku istniało jedynie dzięki łasce Hiszpanów.

Religia
Inkowie wierzyli w Słońce jako ich stwórcę i uznawali je za główne bóstwo. Wszyscy władcy uważani byli za potomków Słońca.
Obok kultu Słońca jednym z najbardziej popularnych kultów był kult bóstwa zwanego Wirakocza, który uważany jest za odpowiednik Kukulkana u Majów czy Quetzalcoatla u 
Azteców.

Uroczystości Religijne
Kiedy Sapa Inka umierał, jego ciało balsamowano i mumifikowano. W czasie świąt mumie sadzano obok żyjącego władcy, by mogły widzieć świętujących. Wprowadzano 100 śnieżnobiałych lam i składano je w ofierze bogu Inti, co miało zapewnić urodzaj. Królewskie mumie wkładano do specjalnych wnęk w murze świątyni, aby były gotowe na kolejne dni świąt.
Święto Inti Raymi odbywało się podczas przesilenia zimowego (na półkuli południowej – ok. 24 czerwca). Do Cuzco zjeżdżali się wszyscy kurakowie. Największym zaszczytem dla kuraki było picie piwa kukurydzianego chicha razem z władcą. Następowało wtedy rytualne przepicie Inki do słońca. Na widok publiczny były wystawiane mumie wcześniejszych władców. Inka obdarowywał szczodrze kuraków. Świętowano na dwóch placach miejskich, gdyż tłum dostojników nie mieścił się na jednym.
Podczas jednego ze świąt w nocy następowało rytualne oczyszczenie Cuzco ze złych duchów.

Mitologia
W przeciwieństwie do Greków czy Rzymian mitologia Inków nie mówiła o stworzeniu świata, ludzi itd. przez bogów, nie mówiła też, że bogowie opiekują się ludźmi. Według mitologii ludzie byli niegdyś bóstwami, którzy za wszelką cenę chcieli dojść do najwyższej władzy, mimo że byli najsłabsi spośród bogów. Bóg Wirakocza, który zwykle był bardzo spokojny, miał dość kłótni ludzi-bogów o władzę i krzyknął na nich tak głośno, że spadli w pustkę i lecieli tak długo, aż napotkali ziarnko piasku, którego się złapali. Ludzie budowali Ziemię wiele milionów lat z okruchów spadających z nieba. Kiedy ludzie skończyli budować ziemię, bogowie, widząc czego dokonali, podarowali im zwierzęta, ale pod warunkiem, że ustanowią święto dla każdego boga i będą je hucznie obchodzili, a każdy pominięty bóg sprowadzi na Ziemię kataklizm. Później bogowie zażyczyli sobie ofiary ze zwierząt w zamian za to, że zwierzęta się rozmnażają.

Związki Inków z Polską
         Sebastian Berzeviczy – potomek właścicieli zamku w Niedzicy nad Dunajcem z początkiem XVIII wieku wyruszył w świat. Dotarł w końcu do Ameryki Południowej. Ożenił się tam z Indianką szlacheckiego rodu. Mieli córkę Uminę. W roku 1781 w Peru wybuchło powstanie Indian pod wodzą Tupaca Amaru przeciwko Hiszpanom. Córka Sebastiana Umina poślubiła w tym czasie Andreasa - syna wodza powstańców Tupaca Amaru.
Powstanie upadło, a Tupac Amaru i jego bliscy oraz poddani zginęli z rąk Hiszpanów. Krwawe egzekucje miały wyjątkowo brutalny przebieg. Mąż Uminy Andreas po śmierci ojca został zatem pretendentem do tronu Inków. Prześladowany przez Hiszpanów uciekł z Uminą i synkiem do Włoch. Tam został zamordowany przez depczących mu po piętach prześladowców.
"Trop w trop za uciekinierami podąża oddział dobrze wyszkolonych komandosów. Inkaska grupa została dobrze prześwietlona. Dzięki uzyskanym wiadomościom ci, którzy kierują operacją, dowiadują się, że znajdująca się wśród uchodźców z Peru kobieta z niemowlęciem, to żona zasztyletowanego przewodnika grupy - bratanka Tupaca Amaru. Teraz ona i jej synek zajmują pierwsze miejsce na liście do likwidacji" - pisze Aleksander Rowiński - dziennikarz i badacz, który 30 lat życia poświęcił na zgłębianie tej historii.
Owocem jest wiele publikacji, w tym książka "Przeklęte łzy słońca", poświęcona tematowi Inków w Polsce. Sebastian Berzeviczy chcąc chronić życie córki Uminy i wnuka Antonia ukrył ich na zamku w Niedzicy. Niestety tutaj Umina miała zostać zasztyletowana przez podążających ich śladem Hiszpanów.
Według wiedzy Rowińskiego, ocalały synek Antonio to jeden z dwóch pozostałych przy życiu potomków królewskiej dynastii Inków Tupac Amaru. Skarby wywiezione przez uciekinierów zostały zaś według legend zakopane w ruinach (obecnie) Zamku Dunajec w Niedzicy.

Administracja i wymiar sprawiedliwości
Zgodnie z zasadą nieingerencji w sprawy lokalne państwo nie interweniowało w sądy i kary, które dotyczyły chłopów, członków wspólnot, podporządkowanych jedynie jurysdykcji curacas, ale rezerwowało sobie prawo czuwania nad tym, aby przestrzegali oni prawa Inki, a zachowanie tych lokalnych przywódców było nadzorowane przez osobę zwaną tocricoc. Miał on jurysdykcję nad curacas, którzy zawsze mogli jednak odwoływać się do Inki.
Powodem rozpoczęcia procesu przeciwko władcy lokalnemu mogło być na przykład niewykonanie rozkazów Inki, próba rebelii, opieszałość w nadzorowaniu pracy swych poddanych, braki w ceremoniach kultu państwowego, ustalonych w trzech konkretnych datach, nadużycia w stosunku do swych poddanych przez wymaganie od nich usług osobistych zajmujących czas, który winien być poświęcony służbie publicznej.
Kara oznaczała zawsze utratę władzy, a w przypadku rebelii śmierć winnego i całej jego rodziny. Kontrola polityczna nie dotyczyła jednak tylko lokalnych przywódców. Także urzędnicy, nawet najwyższego stopnia, byli poddawani okresowym drobiazgowym kontrolom przeprowadzanym przez wizytatorów lub sędziów tocoirícoc, którzy jawnie lub w misji sekretnej, jeżeli tego wymagał dany przypadek, przemierzali terytoria imperium, aby osobiście zdać Ince sprawę z dokładnego wykonania obowiązków i z uczciwości jego administratorów. Ścisły i permanentny, a także powszechny i wzajemny nadzór zachowań zapobiegały korupcji i nadużyciom, które mogłyby podkopać sprawność systemu polityczno-biurokratycznego, ustanowionego z taką troską przez władców Cuzco.

Więzienia i kara
Na karę więzienia skazywano i zamykano w najbliższej twierdzy arystokratów, którzy zaniedbywali swoje obowiązki. Kiedy przestępstwo popełnili urzędnicy niższej rangi, zamykano ich w domu jednego z arystokratów rady imperialnej. Przestępców z gminu, niebezpiecznych lub bardzo ważnych, posyłano do więzień pilnowanych przez straże.
W Cuzco było więzienie, zwane Sapán Inca, zarezerwowane dla "długouchych" arystokratów, curacas lub dzieci Inków i kapitanów twierdz. Karę za poważne przestępstwa odbywano w więzieniu o najwyższym zabezpieczeniu, z czego możemy wnioskować, że istniały różne typy więzień, zgodnie z rodzajem przestępstwa i intensywnością kary.
Inny typ kary więziennej odbywano w tak zwanych sancahuasi, miejscach zamkniętych całkowicie i wybrukowanych spiczastymi i ostrymi skałami, które cięły jak noże, z drapieżnymi zwierzętami. Kiedy ktoś popełnił poważne przestępstwo przeciwko Ince, zasługujące na przykładną karę, rzucano go tym zwierzętom, które zwykle rozszarpywały go żywcem. Jeżeli natomiast wyszedł z tego nietknięty, otrzymywał ułaskawienie Inki, który przywracał mu wszystkie jego godności i odtąd przyznawał mu wielkie przywileje.

Literatura
Inkowie nie znali pisma, nie tworzyli więc literatury we współczesnym rozumieniu. Przedinkaskie próby zapisu przy pomocy pisma hieroglificznego przez Inków zostały zaniechane. Posługiwali się jednak kipu, czyli różnobarwnymi sznurkami, za pomocą których się porozumiewali. Do dzisiaj nie wyjaśniono sposobu, w jaki to robili. Podczas konkwisty większość kipu zniszczono. Do naszych czasów zachowało się ok. 600 egzemplarzy kipu. Prócz tego znany jest jeden utwór sceniczny inkaski (Ollantay), ale najprawdopodobniej powstał po podboju.

Edukacja
Forma edukacji w Imperium Inków ściśle uzależniona była od pozycji społecznej. Zwykły mieszkaniec państwa miał jedynie możliwość poznania tajników zawodu, jaki przyszło mu wykonywać, edukację pobierał więc od dzieciństwa w środowisku rodzinnym. Inka Rokka mawiał podobno, że edukowanie prostych ludzi przyczyniłoby się do upadku państwa. Odmienny los spotykał dziewczęta, które w wieku 10 lat na drodze selekcji (obejmującej szerokie warstwy społeczeństwa) wytypowane zostały do klasztoru Acllahuasi. Poznawały tam tajniki tkactwa i posługi religijnej, niezbędne w służbie Dziewic Słońca.
Członkowie wyższych warstw społecznych- inkaska arystokracja oraz elita podbitych ludów, pobierała nauki w założonej według tradycji przez króla Incę Rocę, znajdującej się w Cuzco, w dzielnicy Collcamrata szkole Yacha Huasi, ucząc się tam historii, mitologii (a poprzez nią również swoistej ideologii jaką realizowali władcy Inków), religii, literatury, prawa, wiązania i odczytywania kipu oraz tajników administracji. Młodzież pochodząca spośród elit podbitych państw poznawała również urzędowy język keczua oraz inkaskie obyczaje i tradycje, przygotowując się w ten sposób do administrowania swoimi ojczystymi ziemiami.
Nauka w Yacha Huasi kończyła się w wieku 16 lat (w momencie osiągnięcia, zgodnie z prawem inkaskim, pełnoletności) swoistym egzaminem. Od uczniów wymagano wykazania się zarówno wiedzą teoretyczną, jak i sprawnością fizyczną oraz wytrzymałością. Egzamin sprawnościowy, odbywający się w obecności króla miał charakter pewnego rodzaju kilkudniowego święta (zwanego huaraku) i przywodzić mógł na myśl swoiste zawody sportowe. W skład egzaminu wchodził wyścig dookoła znajdującej się w sąsiedztwie stolicy świętej góry Huankawuri, zawody w strzelaniu z łuku oraz procy, boks, zapasy, zawody lekkoatletyczne oraz pojedynki pomiędzy uczniami na maczugi i topory, co często pociągało za sobą ofiary śmiertelne. Ostatniego dnia sprawdzano wytrzymałość psychiczną młodzieńców (np. do egzaminowanego podchodził wojownik i wymachiwał mu przed twarzą toporem) oraz, poprzez chłostę, ich odporność na ból. Ten spośród uczniów, który okazał strach bądź nie zdołał zaliczyć któregoś z egzaminów, miał zamkniętą drogę do wyższych urzędów państwowych. Nie przewidywano możliwości ponownego zdawania.
Siły zbrojne
Wojsko inkaskie stanowili piechurzy. Uzbrojeni oni byli najczęściej w buzdygany, które składały się z drewnianego trzonu o długości około 1 metra oraz na ogół kamiennej głowni w kształcie gwiazdy, choć w wykopaliskach znajdowane są też głównie wykonane z mosiądzu, a niektóre z tych głowni noszą ślady pozłacania. Najpopularniejszą inkaską bronią dystansową była proca, rozpowszechniona zwłaszcza w czasach Pachacutiego Inki Yuapanquiego. Miotano z niej kamienne pociski, czasami rozgrzane w ognisku, co pozwalało wzniecać pożary pokrytych strzechą budynków. Wojownicy dla ochrony nosili watowane tuniki a także hełmy, zazwyczaj były one wyplatane ze słomy i pokrywane wełną z lamy, na hełmach umieszczano znak rozpoznawczy klanu. Żołnierze korzystali także z tarcz wykonanych z drewna. W końcowej fazie imperium do armii inkaskiej dołączono łuczników z Amazonii oraz niewielkie oddziały konne uzbrojone w broń palną zdobytą na Hiszpanach. Liczebność armii w czasach konkwisty ocenia się na około 100 tysięcy wojowników. Kronikarz Garcilaso Inca de la Vega pisał w 1610 roku, że Inkowie boją się koni. Nie jest to jednak do końca prawdą, gdyż już kilkadziesiąt lat wcześniej Inkowie dosiadali koni.


Medycyna
Medycyna inkaska opierała się na ziołolecznictwie i szamanizmie. Pomimo tego uważa się że stała na wysokim poziomie. Znali działanie lecznicze wielu ziół, w tym m.in. chininę. Używali liści koki, która wzmacniała ich podczas wędrówek i zarezerwowana była dla inkaskich urzędników i arystokracji. Zaskakuje poziom chirurgii i znajomość wielu chorób (nowotworów). Nie radzili sobie z chorobami zakaźnymi przeniesionymi z Europy.

Astronomia
Obserwacje inkaskie prowadzono z tak zwanej Wieży Słońca oraz w Świątyni Trzech Okien. Okna te były ułożone na jednej linii ze stojącym głazem w środku budynku.
Inkaskie święta słońca: Intip Raymi – odbywało się podczas przesilenia letniego, a Kapaq Raymi podczas zimowego przesilenia.
Dowodów na znaczenie kultu słońca dostarcza Intihuatana, czyli słupek, do którego przywiązuje się słońce. Uważa się, że służyło to do obliczania ważnych dat, np. zrównania dnia z nocą. Nazwa dotyczy uroczystości, odbywanej podczas zimowego przesilenia, kiedy mówiono, że słońce przywiązywano do słupa. Zachowały się również preinkaskie obserwatoria słoneczne, np. na szczycie Huayna Picchu.

Przepraszam za późniejszy brak zdjęć.
Źródło: wikipedia

Autor: Adam Werner 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga